Asset Publisher Asset Publisher

W celu rezerwacji zajęć edukacyjnych należy skontaktować się z pracownikiem Nadleśnictwa Wałcz Agatą Wiese tel. 668459008, mail: walcz@pila.lasy.gov.pl, ustalić temat zajęć, termin oraz rodzaj (zajęcia w budynku "Morzycówki" i/lub w terenie). Zajęcia należy organizować z co najmniej trzytygodniowym wyprzedzeniem. 

Organizacja ogniska na terenie "Morzycówki" zgodnie z Zarządzeniem nr 46/2022 Nadleśniczego Nadleśnictwa Wałcz z dnia 09 czerwca 2022 roku jest płatna.

Opłata za ognisko organizowane przez jednostki oświatowe wynosi: 76,00 zł netto + 23% VAT (93,48zł)

Opłata dla osób fizycznych:

  • ognisko do 15 osób: 76,00 zł netto + 23% VAT (93,48zł)

  • ognisko powyżej 15 osób: 151,00zł netto + 23% VAT (185,73 zł)

Prosimy o uprzedzenie rodziców dzieci biorących udział w zajęciach terenowych o konieczności zapewnienia ubioru terenowego zależnego od panujących warunków atmosferycznych,  zapoznanie uczestników i opiekunów z zagrożeniami, jakie mogą wystąpić podczas zajęć (alergie, ukąszenia itd.) oraz rozpoznania przez placówkę, czy wśród uczestników nie ma przypadków schorzeń, które uniemożliwiają uczestniczenie w zajęciach.

Odpowiedni ubiór zapewnia bezpieczeństwo i radość z przebywania w lesie.

 

 


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

Przełamanie Pommernstellung - bitwa o Wał Pomorski

Przełamanie Pommernstellung - bitwa o Wał Pomorski

Dziś szczególny dzień.12.02.1945 udało się wyzwolić Wałcz

"Nacieraliśmy na pozycje nieprzyjaciela od samego rana. Niemcy trzymali się w jakichś zabudowaniach folwarcznych. Bronili się z niesłychaną zaciętością. Zza jakiegoś wzgórza bili też do nas z moździerzy. Mieliśmy w tym dniu bardzo duże straty. Około południa ponowiliśmy kolejny atak. Wyskoczyłem do przodu biegnąc razem z innymi. Do pierwszych zabudowań, w których trzymał się nieprzyjaciel było jeszcze około 20 metrów. Silny ogień z broni maszynowej położył nas jednak do ziemi. Kiedy leżałem przyciśnięty do błotnistej mazi usłyszałem naraz gwizd koło ucha, silniejszy, niż dotąd i od razu poczułem, że w głowę mi gorąco. Nie czułem żadnego bólu. Podniosłem dłoń do twarzy, była całkiem umazana krwią. Miałem na tyle przytomności, że wyciągnąłem z torby bandaż i przyłożyłem do głowy. Wciąż świstały kule i bałem się ruszyć. Podczołgałem się jednak w jakiejś chwili ciszy do najbliższej bruzdy i tam straciłem przytomność. Kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem nas sobą dwóch sanitariuszy. Obandażowali mnie i wzięli na furmankę. Znalazłem się w san-bacie pod namiotem. Pełno tam było rannych. Po zrobieniu zastrzyku czekałem, aż sanitarka zabierze mnie do szpitala. Kiedy wreszcie załadowali mnie i wciąż półprzytomny jechałem do Jastrowia, sanitarka nasza była kilkakrotnie ostrzeliwana z lasów. Potem leżałem w rozmaitych szpitalach bisko rok. Rana była bardzo ciężka – spory ubytek kości z twarzy.
Zapomniałem dodać, że w czasie walk na Wale najbardziej baliśmy się „kukułek” – snajperów niemieckich. Byli dosłownie wszędzie. Kontrolowali drogi, przesieki, przesmyki. Osobiście byli dla mnie groźniejsi, niż najsilniejszy nawet oddział nieprzyjaciela. Nie widziałem go a czułem, że on mnie widzi i bierze na muszkę. Okropne uczucie! ....."
WSPOMNIENIA KPR. KAZIMIERZA MICKIEWICZA (1 DYWIZJA, 1 PUŁK, 1 BAON, 3 KOMPANIA, DOWÓDCA DRUŻYNY)

 

Muzeum Ziemi Waleckiej
Filmy poniżej udostępnione dzięki uprzejmości Pana Arnolda Kozłowskiego
 

Pommerland. Memory of Pommerstellung

 

 

 

The Journey (Podróż)

 

 

Relacja 2014