Asset Publisher Asset Publisher

Zasoby Nadleśnictwa Wałcz

Rozmieszczenie powierzchniowe TSL w przypadku drzewostanów Nadleśnictwa Wałcz ma w dużej mierze charakter kompleksowy. Najuboższa pod kątem siedliskowym jest jego północna część, gdzie zdecydowanie dominują siedliska borowe (głównie bory świeże). Na pozostałym obszarze najbardziej znaczący udział mają bory mieszane oraz lasy mieszane. Występujące na terenie Nadleśnictwa typy siedlisk wilgotnych oraz lasu świeżego znajdują się głównie w jego południowej części.

 

 

               W Nadleśnictwie Wałcz dominują siedliska borowe. Ich udział wynosi blisko 75%. Siedliska lasowe stanowią niecałe 21%. Stosunkowo licznie występują tu siedliska olsów, których udział to prawie 4,5% powierzchni. Siedliska wilgotne i bagienne dotyczą bez mała 9% ogólnej powierzchni leśnej zalesionej i niezalesionej Nadleśnictwa.

               Na terenie Nadleśnictwa opisano kilka cennych przyrodniczo typów siedliskowych lasu, tj.: BMb, LMb i Lł, które razem zajmują nieco ponad 1,2% powierzchni leśnej zalesionej i niezalesionej.

Wg stanu na 01.01.2015 r. drzewostany Nadleśnictwa tworzą 24 gatunki drzew wg rzeczywistego udziału, z czego 16 to gatunki panujące.

Głównym gatunkiem lasotwórczym jest sosna zajmująca ponad 85% powierzchni leśnej. Wśród innych gatunków panujących najliczniej występują drzewostany z głównym udziałem olszy, zajmujące około 4,6% powierzchni oraz dębu i brzozy, zajmujące odpowiednio ponad 3,4% oraz 2,8%. Wartymi odnotowania są jeszcze buk i świerk występujące łącznie na około 3,2% powierzchni. Udział pozostałych gatunków jest niewielki, bądź śladowy w ogólnej powierzchni leśnej.


Asset Publisher Asset Publisher

Back

Przełamanie Pommernstellung - bitwa o Wał Pomorski

Przełamanie Pommernstellung - bitwa o Wał Pomorski

Dziś szczególny dzień.12.02.1945 udało się wyzwolić Wałcz

"Nacieraliśmy na pozycje nieprzyjaciela od samego rana. Niemcy trzymali się w jakichś zabudowaniach folwarcznych. Bronili się z niesłychaną zaciętością. Zza jakiegoś wzgórza bili też do nas z moździerzy. Mieliśmy w tym dniu bardzo duże straty. Około południa ponowiliśmy kolejny atak. Wyskoczyłem do przodu biegnąc razem z innymi. Do pierwszych zabudowań, w których trzymał się nieprzyjaciel było jeszcze około 20 metrów. Silny ogień z broni maszynowej położył nas jednak do ziemi. Kiedy leżałem przyciśnięty do błotnistej mazi usłyszałem naraz gwizd koło ucha, silniejszy, niż dotąd i od razu poczułem, że w głowę mi gorąco. Nie czułem żadnego bólu. Podniosłem dłoń do twarzy, była całkiem umazana krwią. Miałem na tyle przytomności, że wyciągnąłem z torby bandaż i przyłożyłem do głowy. Wciąż świstały kule i bałem się ruszyć. Podczołgałem się jednak w jakiejś chwili ciszy do najbliższej bruzdy i tam straciłem przytomność. Kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem nas sobą dwóch sanitariuszy. Obandażowali mnie i wzięli na furmankę. Znalazłem się w san-bacie pod namiotem. Pełno tam było rannych. Po zrobieniu zastrzyku czekałem, aż sanitarka zabierze mnie do szpitala. Kiedy wreszcie załadowali mnie i wciąż półprzytomny jechałem do Jastrowia, sanitarka nasza była kilkakrotnie ostrzeliwana z lasów. Potem leżałem w rozmaitych szpitalach bisko rok. Rana była bardzo ciężka – spory ubytek kości z twarzy.
Zapomniałem dodać, że w czasie walk na Wale najbardziej baliśmy się „kukułek” – snajperów niemieckich. Byli dosłownie wszędzie. Kontrolowali drogi, przesieki, przesmyki. Osobiście byli dla mnie groźniejsi, niż najsilniejszy nawet oddział nieprzyjaciela. Nie widziałem go a czułem, że on mnie widzi i bierze na muszkę. Okropne uczucie! ....."
WSPOMNIENIA KPR. KAZIMIERZA MICKIEWICZA (1 DYWIZJA, 1 PUŁK, 1 BAON, 3 KOMPANIA, DOWÓDCA DRUŻYNY)

 

Muzeum Ziemi Waleckiej
Filmy poniżej udostępnione dzięki uprzejmości Pana Arnolda Kozłowskiego
 

Pommerland. Memory of Pommerstellung

 

 

 

The Journey (Podróż)

 

 

Relacja 2014